czwartek, 19 lutego 2015

58. Kłamca, kłamca!



- Kotku jeszcze dwie chemie i znów będziemy przytulać się jak dawniej - obiecuję tuląc mojego Siostrzeńca w maseczce, która daje ułudę prewencji przeciwwirusowej
- No tak, ale potem będzie jeszcze operacja! - Mądrala jest świadomy. Bacznie pilnuje czy czasem nie konfabuluję.
- No tak, masz rację, będzie... ale wtedy to już będzie dobrze. Ciocia nie będzie się tak łatwo zarażała i będziemy mogli się już przytulać i całować i znów często spotykać...
- Ciociu, a co będzie jak się to wszystko nie uda?

Zaskoczył mnie...
swoją szczerością?
Trochę tak, choć chyba nie do końca, przywykłam, że jako dziecko zawsze wali prosto z mostu. Zaskoczył mnie chyba bardziej świadomością, że moja choroba to nie takie nic jak staram się mu wmawiać.

- Uda się. Jak będziesz mocno myślał, aby się udało, to się uda. Nie martw się.

Już w chwili, gdy to mówię wiem, że mijam się z prawdą.
Taaaaaa!!!! Łżę jak pies!
Jak mogę wmawiać mu, że moje zdrowie leży w jego maleńkich rękach, że moje wyzdrowienie wiąże się z mocą myśli o mnie??
Nie mam wyjścia! Musi się udać! Jak mogłabym okazać się arcyłgarzem w oczach mojego Chłopca...???


5 komentarzy:

  1. Pozytywne myślenie to połowa sukcesu. Uwierz mi na słowo! Wszystko się dobrze skończy! Ściskam Cię mocno.
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. stay positive, stay fighting, stay brave, stay ambitious, stay focused, stayed strong...mentality is everything!
    ps. i upiecz w koncu ten latwy sernik :-P
    S.Z.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstyd mi, że jeszcze tego nie zrobiłam!!! taki ze mnie piekarniczy leń!!!!!

      Usuń
    2. weekend idzie, ogarnij sie! niedziela bez ciasta to...no comment ;-) ps.zarządz cialami swego gospodarstwa domowego tak by podstawily ci produkty pod nos...i daj im troche szczescia:-)
      S.Z.

      Usuń
  3. po przeczytaniu tego bloga po prostu serce mi zamarło , bardzo Ci współczuję , bo takie rozmowy na pewno są trudne zarówno dla Ciebie jak i dla Mikołaja.
    Nie mogę nic sensownego napisać , bo chce mi się po prostu płakać .Przepraszam powinnam Cię napisać coś krzepiącego ale dzisiaj nie jestem w stanie .
    Wspieram Cię całym sercem , modlitwą . Pozdrawiam Ciebie i oczywiście małego Mądralę. M.G.

    OdpowiedzUsuń