50%
tyle szans na moja Córka na przejście tego co los zesłał dla mnie...
16,5 roku
na tyle NFZ wycenia czas mojego matczynego strachu w niepewności
pretendentka do badania genetycznego musi mieć skończone 18 lat
NFZ nie zapłaci ani grosza za moją profilaktyczną mastektomię zdrowej (jeszcze) piersi
woli stawiać zakłady czy rak ugryzie mnie drugi raz
mają 30-50% szans, że choroba tym razem mnie ominie
50-70% szans, że znów wydadzą na moje leczenie krooooooooooocie...
gdzie tu logika?
sami powinni mnie błagać bym zgodziła się na odjęcie piersi!
Ba! powinnam dostać nagrodę i medal za waleczność i odważne decyzje!
chooooooooooolernie trudne decyzje...
NFZetowskie paradoksy mnie rozwalają!!!!
Niestety Ida,dla ludzi inteligentnych,przewidujących nasz NFZ nie jest i nie będzie dobrym sojusznikiem.....
OdpowiedzUsuńParadoks do kwadratu.....
Tak jak napisałaś...oszczędniej byloby sfinansować profilaktycznie druga mastektomię..tylko kto aż tak wybiega do przodu?Na pewno nie NFZ...
Cóż,należy wierzyć,że srak na dobre da Ci spokój....
wiara to dla mnie trochę za mało... muszę wszelkimi sposobami zwiększyć swoje szanse na długie i nudne ;-) życie...
UsuńKochana Idusiu!
OdpowiedzUsuńTak mi przykro,że przed samymi Świętami musisz się borykać z takimi myślami..
Ściskam Cię kochana świątecznie!!!
Netka
Bedzie dobrze...musi byc i już! No to tyle :). Cieple ściski ślę. Lena
OdpowiedzUsuńBrak słów...
OdpowiedzUsuńhmmm,rozumiem, że musisz zapłacić. tyle osób to czyta... tyle kibicuje..zróbmy akcję.......
OdpowiedzUsuńproponuję hasło...
Jedna to za mało- dawaj dychę ( 10 zeta) - będzie .....
coś mi się nie rymuje ...kto pomoże? coś ułożyć , ogłaszam konkurs.
ps. ile musisz zapłacić, za operacje...proponuję by zebrac
dziękuję za inicjatywę. na razie skupiam się na prawej piersi, wyrehabilitowaniu po operacji. potem przyjdzie czas na dalsze działania...
Usuńnic jeszcze nie wiem w kwestii kosztów. wciąż liczę na cud, że może jakoś znajdę ośrodek, który zrobi mi to w ramach NFZtu obchodząc te beznadziejne przepisy...
A nie masz może jakieś indywidualnej polisy ubezpieczeniowej z tytułu której za zachorowania i pobyt w szpitalu przysługuje odszkodowanie czasem to są nie małe pieniążki a człowiek w przypływie emocji często zapomina . Takie mamy niestety realia wszędzie rządzi pieniądz , tylko ze w kwestii zdrowia i życia trudno o kompromisy ... Ida wielokrotnie to mówiłam i powiem jeszcze raz walka z chorobą i z tym chorym systemem jest trudna ale jesteś młoda i wiesz co chcesz zawsze można chyba napisać jakiś wniosek do NFZ lub lekarz prowadzący coś wymyśli , mam nadzieję że takie osoby jak Ty coś zmienią... Mają statystyki a dalej w ciemności .. chyba że tu chodzi o leczenie a nie wyleczenie mam wrażenie że ta cała onkologia z diagnostyka i leczeniem jest ukierunkowana na zysk nie na dobro pacjenta może jest trochę lekarzy idealistow ale i tak blokuje ich chory system mam nadzieję że to się zmieni...
OdpowiedzUsuńniestety nie mam. tylko polisę na życie... ;-)
Usuń