czwartek, 21 maja 2015

129. Wolność w małżeństwie



Skoro ni mam pomysłu na posta, to chociaż się pośmiejmy...

Pewna para świeżo po ślubie.
Mąż w żonie zakochany nabrał ochoty na spotkanie z kumplami w ich ulubionym barze.
- Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
- A dokąd idziesz misiaczku?
- Idę do baru ślicznotko, mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwko ukochany? - żona otwiera lodówkę i prezentuje mu 10 różnych gatunków piw.
Mąż zaskoczony - tak tak cukiereczku, ale w barze, no wiesz, te kufle..
- Chcesz schłodzony kufel? Nie ma problemu. Proszę.
Mąż blady z wrażenia nie daje za wygraną;
- No tak skarbie, ale wiesz w barach mają takie świetne przystawki, nie będę długo obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? - żona wyciąga słone paluszki, chipsy, orzeszki.
- Ale kochanie... w barze .. wiesz.. te męskie gadki, przekleństwa, niewyszukany język..
- Chcesz przekleństw moje ciasteczko? - zatem pij to k**ewskie piwo, z jeba*ego kufla, żryj pier**lone przystawki Jesteś teraz do h.. ciężkiego żonaty i nigdzie k**wa nie wyjdziesz! Pojąłeś skur**synu?

A Wy dajecie swoim połówkom trochę wolności? Ja swojego zniewoliłam niezawodnym argumentem...
"mam raka!!"

No dobra... Żartuję tylko... :-D

15 komentarzy:

  1. ja to bym chciała, żeby mój czasem poszedł, a ten nieee, w domu, z zoną winko pije!! :pp

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre:)))))))) Mój ma taką pracę,że go parę tygodni nie widzę,wiec jak wraca to ani mu w glowie jakieś bary itp.To typ domatora,a zresztą mamy teraz zajecie przy nowym lokum i na działce,wiec zwyczajnie czasu brak.Jak się nadarzy okazja to jeździmy wspolnie na koncerty,teraz tez czekam z utęsknieniem na lipiec,mamy bilety i jedziemy do Krakowa.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre:)Moj nie ma w tym temacie ograniczen,ale srednio korzysta. To ja czesciej wychodze z dziewczynami na piwko w babskim gronie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój może chodzić gdzie chce. Tylko że on nie bardzo chce. Jak go siłą nie wyrzucę, to w domu siedzi:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko pozazdrościć takiej żony,która potrafi spełnić tak pięknie każdą zachciankę męża i tak dobrze potrafi zastąpić kumpli ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Władek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu. Puka do drzwi.
    - To ty Władek? - pyta się przez drzwi żona.
    Odpowiada jej milczenie, więc wraca do łóżka. Po chwili znowu słyszy pukanie.
    - Władek, czy to ty pukasz?
    Cisza, więc żona na dobre udaje się na spoczynek. Rano otwiera drzwi i widzi swojego męża siedzącego na wycieraczce i trzęsącego się z zimna.
    - Władziu, to ty pukałeś w nocy?
    - Ja...
    - To dlaczego nie odpowiadałeś na moje pytania?
    - Jak to nie odpowiadałem, kiwałem głową...

    troll:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam lubię czasem pobyć sama, więc nie narzekam jak wychodzi, a teraz jak sie lepiej czulam to sama na cale dnie wywychodzilam ;) my i tak mase czasu spzamy razem, zdrowo jest czasami sie od siebie oderwac ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tam lubię czasem pobyć sama, więc nie narzekam jak wychodzi, a teraz jak sie lepiej czulam to sama na cale dnie wywychodzilam ;) my i tak mase czasu spzamy razem, zdrowo jest czasami sie od siebie oderwac ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To my na odwrót. Bardzo mało dlatego lubię jak jest w domu...

      Usuń
  9. u nas to bardziej ja jestem "latawica"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię to określenie :-D niezmiennie mnie rozbawia...

      Usuń
  10. Typowy macho poślubił niebrzydką kobietę. Tuż po ślubie postanowił wyłożyć jej zasady ich związku:
    - Po pierwsze - wracam do domu, o której mi się podoba.
    - Po drugie - żadnego ględzenia z tego powodu.
    - Po trzecie na stole ma czekać duży obiad, chyba że powiem inaczej.
    - Po czwarte - będę się potykał ze starymi kumplami, popijał z nimi, grał w karty, jeździł na ryby i na polowania i nie masz z tego powodu robić mi wyrzutów. Jakieś uwagi?
    -Nie, nie! Wszystko ok! Zrozum tylko, że w tym domu zawsze o siódmej wieczorem będzie seks. I to niezależnie czy tu będziesz czy nie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń