piątek, 25 listopada 2016

268. Black Friday

niewiele miałam w swoim życiu takich chwil i dni kiedy ból zadany głowie w emocjonalnym aspekcie
inicjuje bół ciała

dwa lata temu nie był to black Friday
ale spokojnie można powiedzieć, że to była dla mnie black Wednesday...

wciąż gdzieś w trzewiach czuję pozostałość tych emocji


 dziś zasypuję te emocje drugą szuflą ziemi
za kilka lat uda się mi usypać pokaźną mogiłę
i wierzę, że macki strachu nie będą wtedy miały jak wygrzebać się spomiędzy ziaren,
grożąc mi złowieszczo



3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, musi być dobrze. Pomyśl, że Twoja bajka skończy się dobrze. Wiem, że trudno w to uwierzyć po tych wszystkich przejściach, ale proszę, nie daj się zdominować tym odczuciom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z kazdym miesiacem strach jest mniejszy. Kiedys nie moglam w to uwierzyc. Pani Ido wyslalam pani maila z mala prosba o rade. Czy moglaby pani zagladnac w wolnej chwili. Cieplo pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń