piątek, 8 lipca 2016

246. Tym razem fotorelacja

Ponieważ dosięgła mnie niemoc blogotworzenia, zdaję fotorelację z cudowych nadmorskich wojaży...
9 lat mnie tam nie było i wspominając te cudowne chwile nie mogę wprost w to uwierzyć...
nigdy więcej takiej przerwy!

hallo...
pierwsze kroki na plaży

czy tak wygląda autentyczna radość?
krótka znajmość z Cypryskiem...

....i jego stadem


rowerowe...

...i spacerowe wyprawy...

...czasem budziły zniechęcenie...

...ale szaleństwa z dzieciakami...

 NIGDY!!!!

a skoro mowa o szaleństwach....

....czasem zmagali się z nim dorośli...

i dzieci...


w celu urozmaicenia sobie czasu gdy pogoda nie była plażowa...


....robiliśmy sobie leśne pikniki...

 i zwiedzaliśmy okoliczne mostki...


 ....i rzeczki

oczywiście na rowerach ;-)

chętnie pozując do zdjęć

byliśmy też gośćmi dziecięcego teatru....
gdy przychodził słoneczny front, plażowaliśmy z ogromną przyjemnością w miłym gronie!











o wszelkich porach....
 Niestety... wszystko co dobre szybko się kończy...



A Wy wciąż przed czy już po...?









4 komentarze:

  1. po i przed:)

    ja biore zdjęcie nr dwa od końca:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I taki układ jest najbardziej optymistyczny :-D

      Usuń
  2. Hej :-)
    Ja już PO...niestety...w poniedziałek wracam do pracy.
    Tak bardzo,bardzo się cieszę ,że u Ciebie jest jak jest...
    Pozdrawiam ciepło!
    Netka

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w trakcie tzn jutro wracam do domu
    Może gdzieś tam się minelysmy nad tym morzem? ;))

    OdpowiedzUsuń