poniedziałek, 15 lutego 2016

224. chojRAK

Środek poniedziałku
wyświetlacz komórki łypie na mnie nieznanym numerem



Pierwsza myśl... szpital!!!!
dzwonią, aby poinformować mnie, że w trybie natychmiastowym mam się zgłosić do nich...
...że w usuniętym węźle znaleziono onkologiczne bagno
komórka rakowa...
komórką rakową...
raka pogania!!!!

żołądek pochodzi mi do gardła...

wszystko to w ułamkach sekund przelatuje huraganem po mojej głowie

- ...słucham...
- witam, dzwonię z przedszkola w sprawie rekrutacji...

Przed samą sobą udaję chojraka nie z tej ziemi!!!!
a prawda jest taka, że czuję się naznaczona rakiem
mam na na nosie rakowe okulary, przez które muszę oglądać świat, a który już nie wygląda tak samo

często jest to świat o nieeeeeeeebo piękniejszy niż "przed"
ale czasem... niemiłosiernie, irracjonalnie wypaczony strachem

Let it be..............

1 komentarz:

  1. No...
    Umie się człowiek maskować
    Nawet ludzie wokół łatwo się nabierają...
    No

    OdpowiedzUsuń