Rybeńka, z którą nawzajem się podglądamy ;) wrzuciła wczoraj na swojego bloga wypowiedź księdza Kaczkowskiego.
Nie wiem czy mądrą czy nie, nie mnie to oceniać.
Wiem jedno... ta wypowiedź jest absolutnie wyrwana z mojego umysłu i serca. Zgadzam się z każdym słowem księdza Jana w tym temacie.
Pragnęłabym, aby każdy zdrowy usłyszał od ciężko chorego jak właściwie rozmawiać z chorym.
I umiał to przenieść w życiowe sytuacje.
Amen.
Od poniedziałku zaczynam rehabilitację w COI.
Istnieje podejrzenie, że przeforsowałam się ćwiczeniami, stąd moje znaczne pogorszenie formy...
...i treści ;-)
zapowiada się pot i łzy...
A potem łzy szczęścia! Serdeczności i dobrą energię przesyłam !
OdpowiedzUsuńwłaśnie Tobie to oceniać!!!
OdpowiedzUsuńTo sa mądre słowa człowieka, który wie, co mówi!
A ja zrozumiałam, że dziś zaczynasz rehabilitację...
OdpowiedzUsuńKażdy kto zachorował, już wie, jak taka rozmowa powinna wyglądać.
I chorzy i zdrowi uczymy się tej komunikacji wciąż i wciąż...
I najważniejsze żeby chcieli się uczyć:)
UsuńDziś miałam wizyty na.rozpisane rehabilitacji ;-)
Usuńja się nie wypowiem...
Usuńnie chcesz Ida wiedzieć, jak to się robi w Belgii...
Nie, nie.dołuj mnie że żyję w dziadoskiej krainie...
UsuńIda, trzymam mocno za lepsze dni i oczywiście wiadra mocy posyłam :*
OdpowiedzUsuńJa również swoje wiaderka z MOCą do An3czkowych wiader dokładam :)))
UsuńOj tak, chyba też skradnę na bloga:)
OdpowiedzUsuńzuodziejki normalnie:)))
UsuńDawaj Anuk!!! Kurcze Kaczkowski ubrał w.słowa to co mnie zawsze gdzieś gryzło, czego.sama nie umiałam wyrazić, opisać... Dla.mnie to strzał w dziesiątkę!
UsuńRybeńko jakoś przeżyjesz... :-*
UsuńIda :PPP
UsuńMam nadzieję
jeszcze tak ze 25 lat i ten tego :))))
Iga, mnie kazali ćwiczyć ręką od razu po usunięciu węzłach chłonnych, ale ja nie słuchałam innych. całkowicie zaufałam swojemu organizmowi i wyszło mi to na dobre. Są kobiety, które są w stanie ćwiczyć od razu, ale są też takie które potrzebują trochę czasu np. jak ja. W ciągu trzech miesięcy wypracowałam sobie system ćwiczeń i robiłam automasaże, delikatnie i nie pod presją i wyszło mi to na dobre. Klin oddałam po roku kobiecie, którą spotkało to co nas, więc nie trzeba na pewno spać z nim do końca życia, tak samo jak nie musiałam się martwić, że do końca życia bedę mogła podnieść ręką bez węzłów tylko pół kilo. Nieprawda. Słuchałam siebie, intuicyjnie wiedziałam co mogę i ile mogę. Maż przywiercił mi do sufitu dwa haki przeciągnął przez nie linkę żeglarską, posadził mnie na krześle i powiedział "ćwicz ile możesz, ile dasz radę". I tak robiłam oglądając swoje ulubione programy w telewizji. Po czasie potrafiłam wyprostować rękę w łokciu, a jeszcze później podnieść ją dość wysoko i to z półkilowym hantlem. Po roku ręka już nie "ciągnęła" i nigdy nie tworzyła mi się torebka z limfą pod bicepsem. Wcale nie stosowałam się do wszystkich zaleceń rehabilitantki i kobiet, które straszyły mnie w onkologii zaraz po zabiegu "jak pani będzie tak kurczyć tą rękę do siebie to jej pani już nie wyprostuje". Jedyne co robię do dnia dzisiejszego to "wkręcam dziennie żarówki" i jest super.
OdpowiedzUsuńUwierz mi, że będziesz jeszcze nosić swoją córkę na tej ręce i torby z zakupami też... Tego Ci życzę, by się wszystko ładnie wygoiło i byś mogła wywalić klin za niedaleki czas. Słuchaj swojego organizmu, nie wklejaj się w schematy... Dużo sił i cierpliwości ci życzę.
nigdy nie spałam na klinie
UsuńRybeńko nic na klinie ? ;P;P
UsuńZ tego co czytałam są dwa typy amazonek... Te które będą miały obrzęk mimo przestrzegania nawet większości zaleceń po usunięciu węzłów i drugi, którego obrzęk się nie ima, mimo iż wiodą dość standardowe życie... Może zalapię się do.tej.drugiej grupy, kto wie?
Usuńa jestem taka, która dwa lata nie miała i nagle się pojawił
UsuńO!
Ks. Kaczkowski to moj idoll ♥
OdpowiedzUsuńlubie tez Dominikana oj.Szostaka
https://www.youtube.com/watch?v=9beZYNxwyj0
Ida klin wylien na chlopa, czyli renke kladz na jego "klacie";-)
troll
poprawka mialo byc↓
Usuń. . . wymien
Hehe. Mój ma.dość małą klatę wiec na klin się nie bardzo nadaje. Wypracowałam cosik innego... Gdy śpię na wznak mam ułożone na środku łóżka poduszki a gdy na lewym boku na klinie.
UsuńA i tak zdarza mi się obudzić z ręką na płasko ;-) dziś, pierwszej nocy bez wora już kombinowałam spanie na prawym, ale nie da się, cały bok mnie boli...
Kaczkowski Janek RZĄDZI!!! Tyle w temacie...
OdpowiedzUsuńIdusia wpadłam to z piosenką,starą,fajną,balladkowa i proszę jak zwykle o usmiech,ten wymuszony,też sie liczy.../na pewno nie możesz zadedykowac tego utworu srakowi/
:*****
https://www.youtube.com/watch?v=COKOs4oeiTc
Śmiem twierdzić, że powinno być więcej takich głosów. Żeby zdrowi i nie mający wcześniej kontaktu z chorymi wiedzieli jak się zachować a jakie wyświechtane frazesy mogą sobie wsadzić w... spodnie:). Ściskam Cię:*
OdpowiedzUsuńOdpusccie dziewczyny wkurza mnie bo wszyscy nas krytykują i pouczają jak mamy się zachować w relacjach z chorym a moze odwrotnie osoby chore powinny tez pomyśleć jak się czują osoby bliskie i co czują ,co przezywają a nie tylko wytykać co zrobiły źle,my naprawdę staramy sie nie urazić osoby chorej swoim zachowaniem.To jest bardzo trudne zarówno dla osoby chorej jak o dla rodziny.Ida mam nadzieję że z każdym dniem będzie lepiej.Zosia
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy podczas "stanu kryzysowego" ktoś trzyma mnie za rękę i nic nie mówi. W takich sytuacjach nie jeden raz "milczenie jest złotem"...
Usuńto prawda Filemonku :)
Usuńtroll
Filemonku każdy jest inny ja na przykład wolę porozmawiać nawet o jakis głupotach niż siedzieć w ciszy trzymana za rękę ,ale świat byłby nudny jakby wszyscy byli tacy sami , nieprawdaż a co do relacji z rodziną i znajomymi czasami sobie myślę żę im też jest bardzo ciężko i sami są często zagubieni i mi jest ich żąl bo czasami co by nie zrobili to może być żle odebrane .Śle serdeczne pozdrowienia dla Idy i Was wszystkich dzielnych dziewczyn piszących na tym blogu .Gosia
UsuńIda wspaniała wiadomość, ciesze się razem z toba !!!!!!
OdpowiedzUsuńbuziaki
leptir
http://leptir-visanna7.blogspot.com/