Ktoś zakręcił mój limfatyczny kranik!!!
Myślałam, że polegać to będzie na powolnym zmniejszaniu ilości, a tu taka niespodzianka! :-D
Poza tym odczuwam silne rozdwojenie jaźni.
Chciałabym teleportować się w czasie
tak gdzieś ze trzy lata w przyszłość
i mieć pewność, że padalca już nie ma
Oddychać bez tego głazu na piersi
I cieszyć każdą chwilą bez natarczywej myśli, że już jest po mnie
Z drugiej strony jeśli miałoby się okazać, że to nie koniec mojego stracia
Że to była jedynie pierwsza, najłatwiejsza runda...
Chcę na zawsze zostać tu i teraz
Z głazem na piersi i natarczywymi myślami
Ale jednak z nadzieją...
oj tak
OdpowiedzUsuńja chyba z tego powodu cieszę się, ze jestem coraz starsza i nie rozumiem, dlaczego inni maja problemy z upływającym czasem
przecież jeżeli jestem starsza, to znaczy , że żyję!
Czyli pomysł z pozostawieniem drenu do poniedziałku był trafiony!
OdpowiedzUsuńIda, w tej chorobie trzeba uruchomić całe pokłady cierpliwości.
Na początku nie jest to łatwo, chciałoby się szybko, teraz, już...
Obiecuję Ci, że z każdym dniem będzie coraz lepiej i głaz też zniknie i uelastyczni się :)
Z pewnością już niedługo będziesz mogła smarować bliznę i zmiękczać ją. Teraz jest mnóstwo dobrych preparatów, które czynią cuda!
:**
Co polecasz do smarowania? Mam właśnie takie wrażenie że ta blizna jest sztywna, a coś w pasze ciągnie jakby było zbyt ciasne...
UsuńContraktubex
UsuńŻel silikonowy
Cepan (śmierdzi cebulą)
Levicika (tę poleca mój rehabilitant, ponoć efekty rewelacyjne)
tu jest duży wybór
http://www.twenga.pl/krem-na-blizny-krem.html
Blizna musi być całkowicie zagojona, spytaj lekarza, czy już można smarować.
O cepan pamiętam,też smarowałam bliznę ale nie pamiętam cebulowego zapachu....minęło tyle lat:))
UsuńIduś...ja nie wiem co napisać ,nie wiem czego potrzebujesz w tej chwili jeśli chodzi o słowa,ale mogę tylko dziękować Bogu za dziewczyny które Ci tu piszą konkretne informacje i rady. Choćby pod tym postem...Olga,Rybenka,Głodny Owoc i inni- one zawsze wiedzą,jakich użyć slow by "podnieść" :-)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie!!!
Netka
oj tam
UsuńTy jesteś!
to znaczy że wiesz:)))
o tak!
Usuńbyć przy, być razem
to bardzo, bardzo ważne! :))
Netko,Twoje wpisy są od serca,Ida to wie i my też....
UsuńCieszę się z niekapiącego kranu ;)
OdpowiedzUsuńMoce ślę!
:*
Ida jestem!
OdpowiedzUsuńMoce cały czas ślę!
Całe wiadra mocy dla Ciebie, żeby teraz było tylko lepiej :***
OdpowiedzUsuńMoce skutecznie odebrane, dziękuję Wam Dziewczynki!
OdpowiedzUsuń:****
Usuń:)))
Usuń♥
Usuń:****
Usuń:-)
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤ .....
OdpowiedzUsuńPrzykro mi,ze nie moge udzielic dobrych i sprawdzonych rad.Dobrze,ze sa tutaj takie osoby.To bardzo wazne.Ja tylko wspieram dobrym slowem,myslami i obecnoscia.Masz w sobie cos takiego,ze zagladam codziennie i z calego serca zycze Ci normalnej codziennosci.Pamietaj,ze jestem.Marta
OdpowiedzUsuńIda bardzo się cieszę że kranik zakręcony , Przytulam Cię i trzymam za łapkę lewą i delikatnie za prawą , Teraz jeszcze rehabilitacja i mam nadzieję że z każdym dniem będziesz mniej cierpiała i będzie lepiej .Zosia
OdpowiedzUsuńJestem cały czas chociaż nie zawsze się odzywam, trzymam kciuki i cieszę się, że z każdym dniem jest lepiej
OdpowiedzUsuńja na bliznę stosowałam Scagel, dobrze jest też pomasować ją,może podczas rehabilitacji pokażą Tobie co i jak
ściskam, pozdrawiam i potrzebne moce wysyłam♡♡♡
Masować?? hmm..ja ledwo dotykam a Ty mi tubo masażu...
OdpowiedzUsuńIda, bo to jeszcze za wcześnie, jeszcze nie wszystkie struktury są wygojone, ale potem trzeba będzie lekko masować podczas wcierania żelu.
UsuńMnie lekarz mówił, że blizna musi być dobrze zagojona i dopiero wtedy można smarować i ją zmiękczać.
Moja juz absolutnie zagojona, nawet jednego strupka nie ma.
UsuńTaka czerwona kreska po prostu, miejscami nawet w kolorze ciała. W końcu kupiłam silikonową maść, ale może jeszcze dokupię contractubex... Dziś jak wmasowalam okazało się że obolałe są miejsca raczej wokół blizny a sama blizna raczej kompletnie bez czucia więc idzie masować ;-)
Iduś,a widzisz?Tak szybko nastał poniedziałek a wraz z nim takie miłe zaskoczenie:-)Teraz,to już tylko lepiej,nie myśl za dużo...malymi kroczkami,ale ciągle do przodu,wiem,że to brzmi trywialnie,ale musisz być tylko dobrej myśli,cieszyć się z poprawy zdrowia,choćby małej.Tak jak napisała Olga,trzeba po prostu nauczyć się cierpliwości...
OdpowiedzUsuń:*
Teraz doczytałam, ze przestała ci chłonka się zbierać, to super:)
OdpowiedzUsuńCiesz się chwilą kochana, bo jak już będziesz zdrowa to nadal się będziesz zamartwiać, ze tto wróci czy coś...kazda z nas tak ma...więc po prostu ciesz się chwilą:) i żyj z całych sił:)