piątek, 18 marca 2016

232. Kolejna rocznica

Jak już wiecie
mam pewne dziwne przywiązanie do rocznic...

Dziś rocznica zakończenia chemii

Moja wiara w to, że było to ostatnie z ostatnich tankowań tej trucizny w moim życiu
TRWA

Każdego dnia staram się utrzymać tę wiarę przy życiu...
choć nie zawsze jest to łatwe...

podszepty czasem wychylają swe straszne trupie twarze z odmętów umysłu
czasem tyko szepczą
czasem krzyczą
czasem rozrywają trzewia nagłą paniką

jestem coraz bardziej wprawiona w życie z takimi dodatkami
człowiek ma chyba naturalną tendencję, aby jakoś oswajać trudne stany w jakich przychodzi mu się znajdować
takie przystosowanie ewolucyjne
aby nie zwariować

niemniej dłoń, która pomaga w takich sytuacjach wygrzebać się z bagna wciągającej paniki
jest po prostu niezbędna
dzięki, Dorota :-*

3 komentarze:

  1. Idusiu...myślę,że to niestety tak jest i być może będzie już zawsze. W pakiecie po takich przejściach..
    Przytulam Cię mocno!
    Jesteś tak bardzo dzielna,wiesz?..pewnie nie wiesz..
    Netka

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja mam dzisiaj rocznicę operacji:)
    Trzymaj sie kochana, obyśmy za 10 lat to świętowały. I za 30 :)

    OdpowiedzUsuń