W uzupełnieniu poprzedniego wpisu przytoczę zaskakujacą konwersację z moją Córcią...
Brzmi ona tak:
- wstawaj Córeczko, musimy szybko się zbierać, bo jedziesz do babci
- a ty mamo nie jedziesz? - wielkie, niebieskie oczy patrzą na mnie nieco zdziwione...
- nie, ja jade do pani doktor
- żeby dała ci drugiego cycusia i znów, huraaaa huraaaaa!!, będę pić mleczko z cycusia????
Toniemy w swoich objęciach, śmieję się do rozpuku, ale w sercu gmera mnie żal, że rak przerwał nam tą cudowną przygodę.
I wciąż zadziwia mnie, że 2,5 letnia dziewczynka może pamiętać chwile sprzed 1,5 roku... to chyba niemożliwe...???
Kobiety... nie odmawiajcie sobie i dziecku tej pięknej relacji. To coś prawdziwie wyjątkowego!
***
Zaskoczył mnie wczoraj sms, że czeka na mnie już wynik rezonansu. Oczywiście pognałam tuż po pracy, jakże by inaczej!
Komórki lewego cyca posłusznie się sprawują. Żadnych oznak dezercji i ucieczki spod siekiery apoptozy ;-)
Tylko ten węzeł wciąż mnie martwi. Martwi, że Pani doktor zleca baczne obserwowanie.
Chyba muszę znów zakręcić się za jakąś docinką... tym razem skuteczną!
Bryan Adams - (Everything I Do) I Do It For You
przeczytałam "choinką" :pp
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za spokój ducha:*
niesamowita pamięć, nie mam pojęcia jak to możliwe:)
Dziękuję! :-*
UsuńIduś możliwe...sama mam wspomnienia z okresu gdy miałam półtora roku, a moja mama była w ciąży z bratem...zawsze później zdumiewało to rodziców jak mogłam to zapamiętać 😊 Widać mało znamy jeszcze fenomen CZŁOWIEKA 😊 ŻYJ Kochana i ciesz się Bliskimi...niech w Twoją Duszę nie zagląda strach...Uściski serdeczne ❤
OdpowiedzUsuńJa też mam bardzo wczesne wspomnienia, z takiego okresu dzieciństwa, że nikt mi nie chciał uwierzyć, dopóki co do koloru kratki na koszuli ojca nie podałam szczegółów oraz przekazałam słowa, które wtedy padły. I na jakim poziomie własnego wzrostu tę koszulę widziałam. Masz wyjątkową córeczkę, niezwykle bystrą, gratulacje :) Jeszcze będzie dla Ciebie niezłą zagadką :)
OdpowiedzUsuńBrawa dla Ady 😊😁👏👏
OdpowiedzUsuńWidac jak na dłoni ekspresje genow Mamusi przejawiona w IQ😊
W imieniu Adusi dziękuje za przemiłe kąplimęty ;-)
OdpowiedzUsuńKarmienie piersią (jeśli oczywiście kobieta tego chce, bo nie na siłę) to najpiękniejszy czas i relacja. Ja swojego synka karmiłam 20 miesięcy. Minęło 4 miesiące, a on nadal zasypia gładząc mnie po piersi. Wie, że to "am, jeść" i tak śmiesznie mlaska i kręci językiem :-)
OdpowiedzUsuńNie żałuj, że się skończyło, doceń, co dałaś i co teraz masz.