Środek poniedziałku
wyświetlacz komórki łypie na mnie nieznanym numerem
Pierwsza myśl... szpital!!!!
dzwonią, aby poinformować mnie, że w trybie natychmiastowym mam się zgłosić do nich...
...że w usuniętym węźle znaleziono onkologiczne bagno
komórka rakowa...
komórką rakową...
raka pogania!!!!
żołądek pochodzi mi do gardła...
wszystko to w ułamkach sekund przelatuje huraganem po mojej głowie
- ...słucham...
- witam, dzwonię z przedszkola w sprawie rekrutacji...
Przed samą sobą udaję chojraka nie z tej ziemi!!!!
a prawda jest taka, że czuję się naznaczona rakiem
mam na na nosie rakowe okulary, przez które muszę oglądać świat, a który już nie wygląda tak samo
często jest to świat o nieeeeeeeebo piękniejszy niż "przed"
ale czasem... niemiłosiernie, irracjonalnie wypaczony strachem
Let it be..............
No...
OdpowiedzUsuńUmie się człowiek maskować
Nawet ludzie wokół łatwo się nabierają...
No