Nie pamiętacie zapewne drobnej blondynki z marcowego posta o czwartym grzechu głównym...
Ja pamiętam
widuję ją w okolicy
w sklepie
w kościele
ze śliczną równolatką mojej Córci
wczorajsze spotkanie na przystanku było szpilą w moje serce
drobna blondynka jest w drugiej ciąży
w ciąży, której pragnę jak powietrza
a w której nigdy nie będę
własną, nieodwracalną decyzją
Stan Agaty był już kroplą, która przepełniła czarę
tama pękła
wiem... nudzę
mało interesująca się stałam w tym swoim nudnym cierpieniu
co poradzę? taki mamy klimat
idę gotować zupę...
i miłego dnia Wam życzę
pomimo wszystko
zabieg któy przeszłąś, zmienił Twoje życie na zawsze i ( pomijając kwestię ratpwania zycia) w zły sposób, zabił marzenia o marzeniach
OdpowiedzUsuńa śmierć czegoś ważnego wymaga żałoby
opłakania, smutku
gorsze by było zaprzeczanie, wypieranie
dużo gorsze
Już kiedyś ktoś mi to powiedział. W tamtym okresie byłam zachłyśnięta szczęściem z wyleczenia więc ta żałoba była jakaś zagłuszona, wydawało mi się, że jej w ogóle nie ma. A teraz nadchodzi...z opóźnionym zapłonem...
Usuńa żałoba ma to do siebie, że trzeba ją dobrze przeżyć, żeby móc pójść dalej
UsuńAgata napisała "paraliżuje mnie bezsilność"- czy nigdy już nic nie zmieni się w leczeniu paliatywnym, jak to możliwe, że święto może uniemożliwić ulżenie komuś w cierpieniu, ale pomimo wszystko kocham ten kraj
OdpowiedzUsuńA co do Twojego stanu ducha to myśl( nie żebym się wymądrzała),że szklanka jest do połowy pełna a nie do połowy pusta. Masz Swój skarb i dla Niego warto było dokonać takiego wyboru. Pozdrawiam, idę odgrzać rosół na polskiej gęsinie.
mniaaaaam! za mną chodzą flaki ;-)
UsuńDaj sobie trochę czasu, to ważne aby zaakceptować na nowo siebie. To normalne, że przeżywasz.
OdpowiedzUsuńIdusia,już Ci to kiedyś napisałam,ale powtórzę - Kochana marudź,żal się,płacz i narzekaj ile tylko potrzebujesz. Jeśli tylko daje Ci to choć minimalną ulgę. Czasem tak trzeba i już...Mi to np w ogóle nie przeszkadza w podziwianiu Ciebie.
OdpowiedzUsuńMasz prawo "wałkować" to wszystko co się w Tobie dzieje tak długo jak długo będzie trzeba.
Przytulam
Netka
Placz,marudz i pisz nam o tym jesli przynosi ci to chociaz malutka ulge.Nie zamykaj sie w sobie,bo to chyba najgorsze
OdpowiedzUsuńCzytam bloga Agaty i dzis ogarnela mnie taka fala smutku,ze nie moge sobie z tym poradzic...Widac,ze cierpi...Dlaczego?!
Daj sobie czas.
OdpowiedzUsuńJeśli potrzebujesz to płacz, użalaj się, mów o swoim cierpieniu, wyrzucaj to z siebie.
A potem idź naprzód.
:*
OdpowiedzUsuńDzielna Idusiu😘Płacz sobie jesli tylko czujesz potrzebe.Mnie to zawsze pomaga gdy mam przedawkowanie rzeczywistosci😊
Ogladalam kiedys docu film o badaniach nad fenomenem płaczu.Okazalo sie ze we łzach naukowcy znalezli hormony stresu.Wedlug nich płacz jest sposobem na rozladowanie napiecia i pozbycie sie nadmiaru zlych emocji.Moce sle😘
echhhh :*
OdpowiedzUsuńIda za bardzo skupiasz się na tym czego nie będziesz nigdy miała. Zostaw to już za sobą, odetnij się od tych myśli. Pomyśl, że niektórym kobietom nie jest nigdy dane poznać co to znaczy być matką, z różnych względów. Tobie Pan Bóg podarował ten Cud. Nie ważne czy pojedyńczy, podwójny czy dziesięciokrotny. Po prostu nie będziesz tylko rozdrabniać Swojej ogromnej miłości i tyle. Potraktuj swoją chorobę jak nauczyciela. Może książka "Anatomia duszy. Siedem poziomów siły i uzdrawiania" pomogłaby Ci się uporać z losem i odkryć dlaczego stało się tak a nie inaczej, co pozwoli zamknąć ten etap definitywnie.
OdpowiedzUsuńNa uderzenia gorąca które Cię męczą proponuję przejście na dietę zbliżoną do wegetariańskiej - z mięsem do 200 g tygodniowo. Możesz pić też dużo świeżo wyciskanego soku z granata, niweluje on uderzenia gorąca. Ogólnie kobiety na diecie wegetariańskiej nie przechodzą czegoś takiego jak menopauza czy uderzenia gorąca, bo dieta taka dostarcza tak dużo antyoksydantów i innych fitozwiązków, które niwelują ten efekt. One po prostu pewnego dnia przestają miesiączkować i tyle.