A w tym przypadku małe dziecięce uszka.
Wydaje ci się, że o sprawach "dorosłych" rozmawiasz tak by nie docierały do dziecięcych uszek, szczególnie gdy mowa o chorobie, śmierci...
Siedzimy na kanapie.
Ja, Ada, moja Sis i siedmioletni Mikołaj.
Nagle Miki stwierdza:
"ja muszę przytulić cioteczkę, bo ona jest chora"
Niezwłocznie zaprzeczam, przecież jestem już zdrowa!
"ciociu, to się dopiero okaże za trzy lata!"
Kurtyna.
Oj tak, dzieci usłyszą wszystko! :)
OdpowiedzUsuńdziecka som mondre
OdpowiedzUsuńmój nie kojarzyl na szczęście o co cho z tym rakiem
Mój (chrześniak) przeżył rok temu śmierć ojca swojego ojczyma (ziarnica) więc wiedział dokładnie o co.chodzi. Niestety :-(
UsuńDzieciaki sa cudowne i bardzo madre, bardzo rostopne a zarazem szczere:))
OdpowiedzUsuńmy starsi , :/, no staaarzy czesto sami przechodzimy obok czegos obojetnie a te male istotki to wszystko chlona jak gabka.
ps: jak tam na dancingach jest branie ;-)
i jak idzie na gim.??
troll
Na dancingi nie chadzam ;-) gimnastyka jest dość męcząca w tych temperaturach, najprzyjemniejszą częścią dnia jest gimnastyka w basenie ;-)
Usuńee dancingi sa zarezrwowane dla +60 ;-)
Usuńa tak na powaznie to cwicz i opdoczywaj.
troll
Witaj, Ido
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu śledzę Twojego bloga. Twoja historia niezwykle mocno mnie wzruszyła. Zachwyciłaś mnie od początku swoją determinacją, siłą, wytrwałością, humorem i energią. Czytam każdy post, który publikujesz. Podziwiam Cię z całego serca. Masz śliczną i uroczą córeczkę i w ogóle rodzinę, że nie wspomnę o Tobie samej, piękna uroda :) Trzymaj się ciepło. Keep fighting ;)
Pozdrawiam,
Natalia
Dziękuję Natalio, że zostawiasz swój ślad tu na blogu, nie mówiąc już o bardzo miłych słowach. Nie ukrywam, że pisanie moje nabiera sensu właśnie w takich momentach.
UsuńPozdrawiam
Idus,a ja nie na temat-wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:samych radosnych dni z rodzinka oraz spelnienia marzen!(spoznione,ale szczere)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!!
Usuń