Ważne informacje czyli strony bloga
▼
poniedziałek, 2 lutego 2015
43. Dzień, który nie nastał
Tytułowy dzień - ten który nigdy nie nastał.
Miałam dziś wracać do pracy po półtorarocznej nieobecności, związanej z urlopem macierzyńskim. Bardzo obawiałam się jak przeżyję rozstanie z Córcią, jak Ona sobie beze mnie poradzi, czy będzie tęskniła, płakała... Zapewne nasza rozłąka byłaby najtrudniejsza dla mnie, a nie dla Niej... Z Babcią i Dziadziem miałaby najlepszą opiekę i przednią zabawę.
Niemniej miałam wracać do starego życia, które znałam z czasów przed objęciem tego najważniejszego "stanowiska"- MAMA.
Do pracy, którą bardzo lubiłam.
Do miejsca, w którym czekali na mnie ludzie z którymi dobrze się pracowało, dogadywało, często rwało boki ze śmiechu. Miłe to były przerywniki i tęsknię za tym :-)
Do szefa, który przez 6 lat mojego zatrudnienia nigdy na mnie nie nakrzyczał, nie upokorzył, z którym niejednokrotnie czułam się w relacjach partnerskich, a nie przełożony-pracownik.
Do miejsca, które na mnie czekało, aż spełnię swoje osobiste macierzyńskie plany. Szok????
W tych planach nie było raka.
Ale miejsce nadal czeka.
W tych czasach to chyba jednak nie jest oczywista reguła.
Jestem bardzo szczęśliwa, że choć o ten aspekt mojego aktualnego życia nie muszę się kłopotać.
Dziękuję, Paweł, nie wiesz nawet jak ważna jest dla mnie świadomość, że po chorobie czeka coś na mnie.
Poniższa niespodzianka wzruszyła mnie do łez. Nie tylko zresztą mnie... ;-)
*** nie wiedziałam czy mogę wstawić zdjęcie z Waszymi twarzami...
Jagoda, wciąż liczę, że nastanie jakiś cud i jednak po wakacjach spotkamy się znów biurko w biurko. Obie. Bez Ciebie to już nie będzie to samo...
***
Jutro oglądanie gada. Ciekawe czy jeszcze łypie tym czarnym okiem? Liczę, ze trumna jest już zatrzaśnięta i nigdy więcej nie zobaczę jegomościa.
I jeszcze muzycznie...
Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńTrafiłam tutaj poprzez Pani wpis u Magdy (Wojowniczej).
Pięknie Pani pisze, tak zwyczajnie i wzruszająco jednocześnie.
Cóż?... Fantastyczna ta ekipa z pracy... czekają i dobrze życzą. Takie gesty jak na fotce zawsze rozczulają.
Pozdrawiam serdecznie i życzę -tego najważniejszego- zdrowia :-)
Katarzyna
Dziękuję! za odwiedziny, życzenia. Miłe to bardzo.
Usuńnie dorastam do pięt Magdy w stylu pisania... ale mam z tego trochę radości przynajmniej ;-)
Bardzo, a to bardzo pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńMałgorzata.
to ja też pozdrawiam :) bardzo, a jak!
UsuńTrzymam kciuki mocno. Ludzie z pracy fantastyczni. Pozdrawiam mocno.
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńWspaniała ekipa w pracy!!! Pozdrawiam WAS WSZYSTKICH :) :) :) :) :) :) od lewej do prawej i od prawej do lewej :)
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-) :-):-)
OdpowiedzUsuńS.Z.