Ważne informacje czyli strony bloga
▼
sobota, 10 stycznia 2015
23. Przychodzi baba do lekarza...
Ilu znacie TAKICH lekarzy? Ja znam kilku. Choć na swojej drodze spotkałam i innych...
I dziś o tym innym chciałam popełnić post.
To wyjątkowy lekarz chirurg onkolog. Stateczny Pan starej daty. Człowiek, który nie potraktował mnie jak kolejnej pacjentki w kolejce. Choć słysząc opinie o Nim, powinnam rzec, że potraktował mnie jak KAŻDĄ INNĄ swoją pacjentkę.
Doktor G. był pierwszym ogniwem, na które natknęłam się w całej onkologicznej machinie. Doktor, który znając realia naszej chorej służby zdrowia, braku terminów, kolejek... brał mnie za łapkę i chodził (sam osobiście) od gabinetów do rejestracji, prosząc swoich współpracowników o:
1. kolejneee usg bez kolejki
2. proszę spójrz na to dziecko, co za przypadek! (tak, tak, Pan Doktor w ujmujący sposób wciąż tytułował mnie Dzieckiem... :)
2. biopsję po godzinach pracy
3. kominek (konsylium lekarskie) organizowany w 10 minut
Doktor, który nie zlekceważył, nie wypchnął z gabinetu po 5 minutach wizyty, pomimo tłumu pacjentek na korytarzu...
Jednego tylko na naszej wspólnej drodze troszkę żałuję.
Że Doktor nie powiedział mi o diagnozie w cztery oczy.
Że odbyło się to na konsylium w obecności 7-8 lekarzy, w momencie dyskusji co z takim fantem robić.
Że nie miałam chwili na dojście do siebie.
Że czułam się jakbym była przezroczysta, niewidzialna, nieobecna, mała, przestraszona dziewczynka pośród tych żywych dyskusji kto ma rację... czy chemia, czy operacja oszczędzająca, czy mastektomia.
Wiem, że to nie ze złej woli, nie z braku empatii... jakoś tak źle dla mnie to wyszło, ot tyle... Najważniejsze, że tydzień po tym strasznym dniu otrzymałam pierwszy wlew nadziejodajnej trucizny...
Dziękuję Panie Doktorze... Wiem, że ta krótka opieka nade mną została, tam na górze, stosownie odnotowana...
Ola K...
OdpowiedzUsuńZona Darco z klubu beemka...daaawno temu często u Wojtka bywaliśmy...Ciesze się z dobrych wiadomości...
Teraz już wszystko jasneeee ;-) mam nadzieję że u Was wszystko dobrze się dzieje. Dzięki że zagladasz, kibicujesz, jesteś... Ściskam!
Usuńi oby jak najwięcej takich właśnie lekarzy! matunia
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność poznać tą osobistość- po prostu Anioł:) bardzo ciepły i wrażliwy lekarz, nie obojętny na krzywdę innych.Szacunek dla Pana,Panie doktorze.
OdpowiedzUsuń