miałam, aby w sobotę podzielić się z Wami radosną dla mnie nowiną, że wynik TK zmęczonej bólami i kołowaniami głowy, nie wykazał niczego onkologicznie niepokojącego... ale weekend majowy mnie po prostu wciągnął!!!
i to na każdym możliwym polu
towarzyskim
rekreacyjnym
wiosenno-porządkowym
ale przede wszystkim - matczynym
usłyszeć wyznanie...
"Mamuniu, lubię cię bardzo!!!"
jest po prostu bezcenne
Najbliższe dni zapowiadają się równie intensywnie 😁
Czuję jak wsysa mnie...
wir
życia...
A Wam jak minęło??